Rozwód a kredyt hipoteczny

Wraz z zawarciem związku małżeńskiego między małżonkami powstaje ustawowy ustrój majątkowy, o ile małżonkowie nie postanowią zawrzeć np. intercyzy, a poprawniej pisząc umowy majątkowej małżeńskiej. Żyjąc w zgodzie w małżeństwie, kiedy wszystko układa się po myśli każdego małżonka, małżonkowie postanawiają zaciągnąć wspólny kredyt. Wszak nic nie cementuje związku bardziej niż kredyt właśnie… Oczywiście raty są terminowo spłacane, nie ma żadnych zaległości itp.

Problem pojawia się jak zwykle gdy małżeństwo jednak nie przetrwa próby czasu i dochodzi do ostatecznej decyzji o rozwodzie. Ale jaki ma to wpływ na istniejące zadłużenie hipoteczne wobec banku? Co dzieje się wówczas z naszym kredytem?

Rola sądu

W toku sprawy rozwodowej Sąd Okręgowy nie będzie zajmował się tą kwestią, sąd również nie dokona podziału majątku, jeżeli miałoby to spowodować przedłużenie postępowania. Tu trzeba jasno powiedzieć, że w przypadku orzeczenia rozwodu dla banku małżonkowie nadal pozostają współkredytobiorcami i dłużnikami. Co to oznacza? Bank może żądać spłaty kredytu od każdego z małżonków z osobna lub od obydwu łącznie (tzw. odpowiedzialność solidarna), natomiast co ważne spłata długu przez któregokolwiek z małżonków zwalnia drugiego z konieczności płacenia długu.

Szukasz porad prawnych z zakresu rozwodów? Skontaktuj się z naszą kancelarią.

W związku z powyższym pozostaje Ci porozumieć się z bankiem i byłym już małżonkiem – tj. skorzystać z instytucji tzw. przejęcia długu, uregulowanej w art. 519-526 Kodeksu cywilnego.

Zgodnie z art. 519 k.c. przejęcie długu może nastąpić:

1) przez umowę między wierzycielem (np. bankiem) a osobą trzecią za zgodą dłużnika; oświadczenie dłużnika może być złożone którejkolwiek ze stron.

2) przez umowę między dłużnikiem a osobą trzecią za zgodą wierzyciela (np. banku); oświadczenie wierzyciela może być złożone którejkolwiek ze stron.

Przejęcie długu czy wynajem lub sprzedaż hipoteki?

W praktyce oznacza to, że jeden z małżonków może przejąć dług byłego małżonka, zakładając, że ten ostatni posiada odpowiednią w ocenie banku zdolność kredytową. Jeżeli okaże się, że bank nie wyrazi zgody na przejęcie długu i zmianę po stronie zobowiązanej albo że żaden z małżonków nie jest gotowy, aby wziąć na siebie ciężar całego kredytu, wówczas trzeba poszukiwać innych rozwiązań zaistniałej sytuacji jak chociażby sprzedaży domu czy mieszkania. Niestety czasem okazuje się, że taka transakcja jest nieopłacalna i lepiej dom czy mieszkanie wynająć, przeznaczając dochód na ratę kredytu hipotecznego.

Powrót